Mediacja sądowa i pozasądowa na VII Ogólnopolskiej Konferencji Roszczenia związane z Covid-19 w budownictwie
Artykuł „Mediacja sądowa i pozasądowa na VII Ogólnopolskiej Konferencji Roszczenia związane z Covid-19 w budownictwie” opublikowany w Biuletynie Konsultant nr 57 wydawanym przez SIDIR
Pomimo konsekwentnego wprowadzania przepisów promujących mediację, jej popularność w Polsce wzrasta bardzo wolno. Odsetek spraw skierowanych do mediacji w stosunku do wszystkich wpływających do sądów spraw jest ciągle niski i w pierwszym półroczu 2019 roku wyniósł 1,18 proc.
Na świecie, alternatywne metody rozwiązywania sporów (ADR) są szeroko wykorzystywane.
Mediacje od wieków obecne były w gospodarce krajów azjatyckich. W zeszłym stuleciu mediacje bardzo rozpowszechniły się w Ameryce Północnej. Unia Europejska również mocno promuje ten sposób rozwiązywania sporów. Nieuniknionym zjawiskiem w krajach charakteryzujących się dużym wzrostem gospodarczym jest zwiększająca się liczba sporów. W Polsce w ostatnich dekadach obserwujemy szybki wzrost świadomości prawnej społeczeństwa, co przy rosnącej konkurencji na rynku, prowadzi do wzrostu liczby sporów sądowych. Efektem jest duże obciążenie systemu sądowniczego.
Za wykorzystaniem ADR przemawia wiele argumentów. Sprawy dotyczące inwestycji budowlanych są dla sądów zazwyczaj niezwykle pracochłonne i skomplikowane. Wymagają od sędziów ogromnej wiedzy o procesie inwestycyjnym, a przecież sędziowie są z zawodu prawnikami, a nie budowlańcami. Pociągają za sobą konieczność ustalenia stanu faktycznego w oparciu o zeznania wielu świadków, jak również zasięgnięcia opinii biegłych. Sam system pracy i powoływania biegłych sądowych jest w Polsce daleki od ideału. Na opinie czeka się długo i bywają one rozbieżne. No i wreszcie, prowadzenie sporu budowlanego w sądzie to zazwyczaj sprawa ciągnąca się latami.
Mediacja sądowa i pozasądowa może być istotnym czynnikiem odciążania sądów.
Oczywistym jest, że popularyzacja mediacji, jako jednego z ADR, może być istotnym czynnikiem odciążania sądów. Wydaje się, że idea ta przyświeca również zmianom wprowadzonym do Prawa Zamówień Publicznych (PZP). W przepisach obowiązujących od stycznia 2021 stosowanie mediacji w sporach powstałych w trakcie realizacji kontraktów zawieranych według przepisów PZP jest tam wprost uregulowane.
W trakcie dyskusji, paneliści zgodzili się, że nowe przepisy, choć nie rewolucyjne w stosunku do wcześniejszego stanu prawnego, mogą jednak mieć duży wpływ nad częstsze stosowanie mediacji przy rozwiązywaniu sporów budowlanych. Zamawiający publiczni otrzymali w pewnym sensie wyraźną wytyczną i drogowskaz, iż mediacja sądowa i pozasądowa jest prawidłowym i dozwolonym postepowaniem, zmierzającym do zakończenia sporu. Ustawodawca jednoznacznie pokazał, iż jego intencją jest przekazanie do mediacji także sporów wynikających z realizacji zamówień publicznych.
Przepisy PZP dotyczące mediacji, zawarte w art. 591-595, nie zmieniają przepisów o mediacji zwartych w Kodeksie Postępowania Cywilnego, a jedynie uściślają specyfikę postepowania przy zamówieniach publicznych i wskazują mediatorów sądu polubownego przy Prokuratorii Generalnej Rzeczpospolitej Polskiej. Niemniej jednak, ustawa daje możliwość wyboru przez strony innych niezależnych mediatorów.
Sceptycy w nowych przepisach o mediacji mogą widzieć tylko konieczność dopełnienia kolejnego formalnego obowiązku przed oddaniem sprawy do sądu. No dobrze, skoro ustawodawca chce zorganizowania mediacji, to ją zrobimy, ale z góry wiadomo, że i tak z tego nic nie wyjdzie. W efekcie jeszcze bardziej wydłuży to i podroży rozstrzyganie sporu. I trudno im odmówić całkowicie racji. Przynajmniej analizując obecne podejście zamawiających do mediacji. Niemniej jednak, podkreślić należy, że dla zamawiających publicznych przepisy PZP to „biblia zamówień” i dzięki wprowadzonym zmianom, ich podejście do alternatywnych metod rozwiązywania sporów z pewnością będzie korzystnie ewaluować.
Mediacja sądowa i pozasądowa wydaje się też być dobrym sposobem na rozstrzyganie sporów związanych z Covid.
W ustawie o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID – 19 z dnia 2 marca 2020 zawarto regulacje, które pozwalają na wprowadzenie zmian do umowy w sprawie zamówienia publicznego oraz zakazują potrącania kar umownych i dochodzenia przez zamawiającego zaspokojenia z zabezpieczenia należytego wykonania umowy. Mimo konkretnego przepisu, zmiany w umowach wprowadzane na jego podstawie, niestety nie są oczywiste. W kontraktach budowlanych, roszczenia związane z pojawieniem się pandemii to nie tylko koszty zakupu środków higieny i dodatkowych środków zabezpieczających pracowników. Przy zmianie umowy trzeba również uwzględnić spadek wydajności pracowników, opóźnienia w pracy urzędów uczestniczących w procesie inwestycyjnym, brak terminowych dostaw, brak ludzi spowodowany wzmożonymi zachorowaniami czy kwarantanną itp. Wszystkie te czynniki bardzo utrudniają bezsporne i precyzyjne zmiany w umowach, akceptowalne dla wszystkich stron. W tej sytuacji bardzo pomocna może być mediacja.
Według specjalistów, w pandemii dzień powszedni na budowach wyglądał inaczej niż normalnie. Panująca powszechnie choroba uniemożliwiła regularne spotkania Rady Budowy. Inżynier budowy też pojawiał się rzadziej. W efekcie wpłynęło to negatywnie na czas realizacji inwestycji. Spowolnienie mogło nastąpić z wielu przyczyn. Obecnie trudno jest ustalić, gdzie zawinił Covid 19, a gdzie inne przyczyny pozostające po stronie wykonawcy czy zamawiającego.
Tymczasem firmy budowlane nie mogą długo czekać. Pracują na niskich marżach, muszą realizować budowy zgodnie z harmonogramem, co wymaga efektywnego zarządzania kapitałem i pracami. Potrzebne są rozstrzygnięcia umożliwiające eliminowanie niepotrzebnych przestojów, sprawne kończenie inwestycji i ich rozliczanie. Często wykonawcy skłonni są do ustępstw w zamian za szybką płatność.
Zdaniem uczestników panelu, spory covidowe szczególnie nadają się do mediacji dlatego, że łatwiej w nich przyjąć, że można je rozstrzygnąć bez sądu.
Decydujące się na mediację strony wyrażają wolę mediacji i tym samym czyniąc sobie wzajemne ustępstwa zmierzają do osiągnięcia porozumienia. Mediacja sądowa i pozasądowa pozwala na kompleksowe załatwienie roszczeń, w przeciwieństwie do procedur z udziałem inżyniera projektu czy też komisji rozjemczej, które to rozstrzygają poszczególne roszczenia osobno. I w końcu, mediacja powoduje, że rozstrzygnięcie sporu jest pewne i należy do stron. W procesie sądowym strony całkowicie są zdane na orzeczenie sądu, które w pewnych okolicznościach może być niekorzystne dla wszystkich uczestników procesu.
Istotną cechą mediatora prowadzącego mediację powinna być znajomość tematu i branży, której sprawa dotyczy. Każdy spór powstaje na bazie jakichś przesłanek. Umiejętność rozpoznawania przez mediatora przyczyn powstania sporu znakomicie pomaga w prowadzeniu stron do jego rozwiązania.
Z tego względu ośrodek mediacyjny przy SIDIR posiada szczególne kompetencje w zakresie mediacji w sporach budowlanych. SIDiR rozpowszechnia w Polsce nowoczesne zasady organizacji procesów inwestycyjnych, proponowane przez FIDIC, Phare, Bank Światowy, a także Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) i Europejski Bank Inwestycyjny (EIB). Członkami i mediatorami SIDiR są niezależni Inżynierowie Konsultanci, posiadający najwyższe kwalifikacje zawodowe, wiedzę i doświadczenie. Zarówno konsultanci jak i mediatorzy SIDIR bezwzględnie przestrzegają Kodeksu Etyki Niezależnego Konsultanta i zasad etyki mediatora.
W podsumowaniu wypowiedzi uczestników panelu należy podkreślić, że mediacje już wpisują się w pejzaż inwestycji budowlanych w Polsce.
Jednak ich popularność jest ciągle mniejsza niż w innych krajach rozwiniętych. W odpowiedziach wskazanych w ankiecie wypełnianej przez uczestników konferencji można dostrzec duże zainteresowanie alternatywnymi metodami rozwiązywania sporów. Aż 34% respondentów reprezentujących stronę wykonawcy w procesie inwestycyjnym, wskazało mediację za najskuteczniejszy sposób rozwiązywania sporów, a 28% respondentów wskazało ugody pozasądowe, które w praktyce są osiągane w wyniku negocjacji lub mediacji. Można z tego wnioskować, że wykonawcy już dziś, w większości, poszukują rozwiązania sporu poza sądem.
Jednocześnie 58% respondentów tej samej grupy odpowiedziało, że zamawiający publiczni nie są skłonni do podpisywania ugód z tego względu, że obawiają się instytucji kontroli. Z drugiej strony 30% respondentów jest przekonanych, że dla zamawiających zawieranie ugód jest korzystne ze względu na obniżenie kosztów procesu i skracanie czasu rozstrzygnięcia sporu.
Aż 84% respondentów uważa, iż pandemia spowoduje wzrost liczby sporów kontraktowych dotyczących budowlanych procesów inwestycyjnych. Wniosek z tego, że w najbliższej przyszłości można oczekiwać znacznie wydłużonego czasu orzekania sądów w tych sprawach.
W tej sytuacji wszyscy uczestnicy procesów inwestycyjnych powinni możliwie często rozważać korzystanie z ADR, gdyż okaże się to jedyny sposób na kontynuowanie i sprawne zakończenie kontraktu. Niewątpliwie udział mediacji w rozwiązywaniu sporów będzie zależał od stanowiska zamawiających i ich otwartości na korzystanie z tej metody. I w końcu, bardzo ważna w korzystaniu z mediacji okaże się decyzyjność i dojrzałość biznesowa menedżerów, zarządów i organów nadzorczych firm prowadzących największe inwestycje w Polsce.